Zbudowane na skale – relacja dziecka z rodzicem jako fundament rozwoju
Jesteś głodny? Chciałbyś uczestniczyć w czymś nowym albo ciekawym? Czekasz, aż ktoś Cię przytuli? Każdego dnia doświadczamy wielu różnych potrzeb, od których zaspokojenia zależy, czy czujemy się dobrze, czy raczej doświadczamy dyskomfortu w momencie, gdy zostaną one zignorowane. Czasami rozpoznajemy je bez problemu, innym razem uświadomienie sobie, czego w danej chwili potrzebujemy, może przysparzać nam pewnych trudności. Wraz z rozwojem poznajemy nowe lub bardziej złożone strategie na zaspokojenie naszych potrzeb. Małe dziecko w znacznej mierze jest zdane w tym zakresie na swoich opiekunów. To od ich uważności i empatii zależy, czy rozpoznają jego potrzeby i pomogą w ich zaspokojeniu, a dziecko będzie mogło nie tylko odczuć płynącą z tego ulgę, ale także poczuć się bezpieczne, kochane i przekonane o swojej własnej skuteczności, a tym samym rozwijać własną zdolność do samoregulacji.
Relacja dziecka z rodzicem tworzy fundament, na którym będzie ono budowało obraz siebie, innych ludzi oraz otaczającego świata. Pierwsze trzy lata życia są kluczowym czasem dla kształtowania się tzw. relacji przywiązaniowej, czyli długotrwałego, silnego, emocjonalnego i społecznego związku z konkretną – znaczącą dla nas – osobą. W psychologii fenomen przywiązania został opisany m.in. przez Johna Bowlby’ego. Zwracał on uwagę na fakt, że pojawiająca się więź między dzieckiem a rodzicem ma zadanie nie tylko biologiczne, czyli zwiększenie szansy na przeżycie, ale spełnia również funkcję emocjonalną, społeczną, poznawczą i duchową – daje wsparcie w trudnych chwilach i buduje poczucie bezpieczeństwa. Umacnia też przekonanie, że jest się ważnym, ponieważ istnieje ktoś, kto pomaga w zaspokojeniu potrzeb i doznaniu płynącej z tego ulgi oraz pozwala wierzyć, że świat i inni ludzie są ze swojej natury dobrzy i nawet jeżeli napotykamy jakąś trudność, to powrót do równowagi jest możliwy. Każdy maluch, przychodząc na świat, ma zdolność wysyłania sygnałów przywiązaniowych, które mają za zadanie zapewnić mu uwagę opiekuna i zaspokojenie odczuwanej potrzeby. Istotne jest, aby rodzic potrafił nie tylko dostrzec dany komunikat (który na wczesnym etapie rozwoju może przybierać np. formę płaczu, uśmiechu, wokalizacji), ale także był w stanie szybko i właściwie na niego zareagować, ponieważ będą to czynniki determinujące tworzenie się bezpiecznego lub pozabezpieczanego stylu przywiązania. Dzieci, które doświadczają czułej, przewidywalnej, zgodnej z ich potrzebami opieki, kształtują w sobie bezpieczny styl przywiązania. Uczą się, że mogą liczyć na wsparcie innych ludzi, którzy są dostępni i wspierają w poznawaniu świata. Nabywają poczucia własnej wartości i skuteczności, które zachęcają je do podejmowania nowych wyzwań i systematycznego nabywania bardziej złożonych umiejętności. Jeżeli jednak zachowania opiekuna bywają nieprzewidywalne, ma on problem z rozpoznaniem, czego dziecko w danej chwili potrzebuje, albo z jakiegoś powodu trudno mu daną potrzebę zaspokoić, wówczas maluchowi trudno jest zyskać pewność co do własnej skuteczności i sprawczości. Może to skutkować poczuciem niepewności, lękiem w sytuacji oddzielenia od opiekuna lub brakiem zaufania do niego, tendencją do unikania bliskości, doświadczania bezsilności i strachu przed otaczającą rzeczywistością.
Rodzic, który pragnie wychować szczęśliwe, potrafiące kochać i przyjmować miłość innych dziecko, do samego początku jego życia powinien w szczególny sposób dbać o jakość spędzanego z nim czasu. Aby dziecko mogło uwierzyć, że jest ważne, musi przede wszystkim przekonać się o tym w relacji z rodzicem. Chociaż rozpoznanie i zaspokojenie potrzeb dziecka może czasami nie być łatwe, najistotniejsza jest postawa rodzica – chęć towarzyszenia dziecku, otwartość na nie, pamiętanie, że zaangażowania obecność, bliskość i czułość są tym, czego nic nie jest w stanie zastąpić. Warto także przyglądać się samemu sobie, własnym doświadczeniom z okresu dzieciństwa, ponieważ jest to fundament, na którym sami budowaliśmy nasz obraz siebie i innych i niejednokrotnie pożądana zmiana w relacji z dzieckiem nie będzie wypływać ze zmiany otoczenia czy okoliczności, ale ze zmiany nas samych.
Aleksandra Pawłowska: magister psychologii oraz filologii polskiej. Od 2012 roku pracownik Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego w Łodzi. Od 2013 roku pracuje ze studentami Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi, prowadząc zajęcia m.in. z psychologii wychowawczej, psychologii kreatywności, technik pamięciowych oraz lektorat języka polskiego jako obcego. Ukończyła studia podyplomowe w zakresie psychologii śledczej w praktyce na Uniwersytecie SWPS w Warszawie oraz liczne kursy i szkolenia.