Podaruj mi jedną chwilę więcej, a będę robił mniej głupich rzeczy.
12.01.2021, Świetlica Środowiskowa "M.Łodzi Niegniewni" Centrum Służby Rodzinie oraz Fundacja Służby Rodzinie "Nadzieja"
Podaruj mi jedną chwilę więcej, a będę robił mniej głupich rzeczy.
Dlaczego dzieci mają silną potrzebę otrzymana uwagi i zainteresowania ze strony rodziców.
Zdecydowana większość rodziców pragnie wychować swoje dziecko najlepiej jak tylko potrafi. Ale co to właściwie oznacza „wychować dobrze dziecko”? Nie ma tutaj jednej, konkretnej definicji, ponieważ każdy rodzic decyduje o tym, czego, jak, kiedy i gdzie będzie uczył swoją pociechę. Należy jednak pamiętać, że rola rodzica jest niezwykle ważna na każdym etapie życia i rozwoju dziecka, ponieważ „dzieci potrzebują rodziców jako przywódców stada, którzy pomogą im odnaleźć się w puszczy życia – dokładnie tak samo jak małe wilczki”. Problem pojawia się wtedy, gdy rodzice pochłonięci natłokiem codziennych obowiązków przestają mieć odpowiednią ilość czasu dla swoich pociech, a wychowanie zaczyna schodzić na nieco dalszy plan. Dlaczego więc dzieci mają silną potrzebę otrzymania uwagi i zainteresowania ze strony rodziców?
Jaka jest rola rodzicielstwa w wychowaniu?
Zacznijmy od tego, że wychowanie to proces mocno wpływający na osobowość dziecka, czyli na jego emocje, potrzeby, motywację i relacje z innymi. Ma przede wszystkim przygotować malucha do dorosłego życia, w którym będzie musiał mierzyć się z różnymi przeciwnościami losu. Bardzo ważne jest zapewnienie dziecku przestrzeni na kształtowanie i porządkowanie wiedzy o świecie, na rozwój własnej woli i charakteru, na kształtowanie postaw moralnych, społecznych i estetycznych. W procesie wychowania uczestniczą rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, znajomi z podwórka i klasy oraz nauczyciele, wychowawcy w szkole – wszystkie osoby, które mają regularny kontakt z małym człowiekiem.
Ponadto każde dziecko rodzi się z pewnym gotowym już wyposażeniem, w skład którego wchodzą jego upodobania, odczucia i potrzeby. Jednak najważniejszą rolę w kształtowaniu świata dziecka mają rodzice - ich postawy, zachowania, upodobania, formy radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi czy sposób traktowania innych osób z otoczenia (czyli to wszystko, co dziecko jest w stanie zauważyć) niezwykle mocno kształtują postawy i określone zachowania młodych ludzi. Dziecko jest jak gąbka, która nasiąka tym, co jest obok niej i zbiera zarówno rzeczy dobre, jak i te złe. Przez pierwsze lata życia to właśnie rodzic jest wzorem do naśladowania, kimś, dzięki komu dziecko uczy się życia, więc nie bez powodu można spotkać się ze stwierdzeniem, że „dziecko jest mniejszą wersją swoich rodziców”- dosłownie i w przenośni. Dopiero w wieku dorastania młody człowiek zaczyna świadomie poznawać siebie, kształtować swój charakter, często buntując się przeciwko rodzicom i temu, co mu nie odpowiada (bunt wbrew pozorom ma bardzo ważną, pozytywną funkcję). Ten czas mija, dziecko staje się dorosłe i wkracza w etap samodzielnego, świadomego życia. W tym właśnie momencie jego charakter w największym stopniu jest zależny od tego, czego nauczył się i zaobserwował w dzieciństwie, a to co postanowił zmodyfikować podczas swojego nastoletniego buntu jest jedynie dopełnieniem obrazu dojrzałego, dorosłego obywatela.
Dlatego należy pamiętać, że sposób w jaki traktujemy nie tylko świat dookoła, ale przede wszystkim własne dzieci, przyniesie nam pozytywne lub negatywne skutki w przyszłości. Pewien zasłużony, amerykański lekarz psychiatrii prowadząc wieloletnie badania nad funkcjonowaniem dzieci, zauważył i opisał cztery główne typy postaw rodzicielskich (schematy zachowań, jakie wykazujemy w stosunku do własnego dziecka). Niestety zaledwie jeden z nich wpływa pozytywnie, natomiast aż trzy z nich wpływają negatywnie na rozwój małego człowieka. Warto zastanowić się, jakie postawy my przejawiamy w stosunku do dziecka i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy pomagają one w dobrym rozwoju naszej pociechy czy nie oraz czy chcemy, aby tak zostało, czy jednak możemy coś zmienić?
Tabela na podstawie: M. Ziemska, Podstawy rodzicielskie, Sygnały, Wiedza Powszechna, Warszawa 1969
Dlaczego wspólne spędzanie czasu pełni tak ważną rolę?
Skupiając się na relacji dziecko-rodzic, oprócz naszej postawy należy pamiętać o wspólnie spędzanym czasie. Przez ostatnie lata świat niezwykle się zmienił, a badania wskazują na to, że dziecko spędza mniej czasu z rodzicami, co może być spowodowane różnymi czynnikami, o których nie będziemy na tę chwilę wspominać. Badania z 2014 roku pokazują, że dzisiejsi rodzice w porównaniu z rodzicami badanymi w 2004 roku rzadziej jedzą z dziećmi codzienne posiłki (spadek ok. 36%), rozmawiają na różne tematy (ok. 23%), wspólnie oglądają telewizję (ok.24%), odrabiają z dzieckiem lekcje (ok. 12%) czy wykonują wspólnie obowiązki domowe (ok. 10%). Wyniki te są dość niepokojące i podkreślają poważny problem.
Dlaczego spędzanie czasu z dzieckiem jest tak ważne? Ponieważ podczas wykonywania wspólnych zadań, zabawy, rozmowy dziecko nie tylko uczy się od rodzica, ale także zaspokaja swoje potrzeby, które są niezbędne do odpowiedniego wzrastania i kształtowania charakteru. Jakie potrzeby powinien zaspokoić rodzic, aby dziecko mogło dobrze się rozwijać? Najważniejsze z nich to potrzeby fizjologiczne - zapewnienie dziecku jedzenia, picia, snu, schronienia. Następnie mamy potrzeby bezpieczeństwa - podarowanie dziecku rodziny, udzielanie mu wsparcia, spokoju, dostęp do opieki zdrowotnej. Potem znajdują się potrzeby przynależności - podarowanie mu miłości, przyjaźni, bliskości, poczucia więzi. Później mamy potrzeby szacunku i uznania - docenienie wysiłków dziecka, chwalenie za osiągnięcia, budowanie jego poczucia własnej wartości. Na samym końcu są potrzeby samorealizacji - nauka wyznaczania celów i wspieranie dziecka w dążeniu do tych celów, umożliwianie wszechstronnego rozwoju, nauka spontaniczności i rozwój potencjału wewnętrznego.
Jest to hierarchia podstawowych potrzeb każdego człowieka, której mechanizm działa trochę jak wchodzenie na piramidę - jeśli nie zaspokoimy potrzeb na samym dole (fizjologicznych), to nie będziemy mogli wspinać się na wyższe szczeble piramidy (samorealizacji). Jeśli pewne potrzeby dziecka nie zostaną zaspokojone, powstanie deficyt – tak zwana czarna dziura, która zamiast wypełnić konkretne miejsce, zostawi w nim jedynie pustkę. Do tego dodajmy informacje o tym, że rodzice często są zajęci swoimi sprawami i nie mają wystarczająco dużo czasu dla dziecka. Jest w tym sporo prawdy, biorąc pod uwagę choćby badania przytoczone wyżej. Powody mogą być bardzo różne, tak samo jak konsekwencje. Jedno dziecko ucieknie w samotność, zamknie się na świat realny na rzecz świata cyfrowego, inne dziecko stanie się agresywne, buntownicze. W obu przypadkach są to wyrazy manifestacji dziecka, które chce powiedzieć „ Z czymś sobie nie radzę! Potrzebuję pomocy!”.
Co to znaczy „spędzać razem czas”?
Wspólne spędzanie czasu to nie tylko przebywanie w jednym domu, pójście razem na spacer czy wspólna przejażdżka na zakupy. Również samo przygotowywanie posiłku czy sprzątanie z dzieckiem nie sprawią, że ten czas będzie efektywny. W całej idei chodzi o to, aby nie tylko przebywać obok siebie lub wykonywać konkretne czynności, ale o to, aby ten poświęcony czas przyniósł pewne efekty. Jakie efekty? Takie, które zaspokoją potrzeby bliskości, opieki, rozmowy, wspólnego uśmiechu, zarówno rodziców jak i dzieci. Najwspanialsze wspomnienia i najgłębsza naukę wspominamy wtedy, gdy wraz z wykonywanymi czynnościami wiążemy jakieś emocje (te dobre i te złe).
W wolnej chwili możemy zagrać z dzieckiem w grę planszową, kalambury czy Twistera, gdzie oprócz dobrej zabawy możemy naładować się pozytywną energią i ogromem śmiechu. Możemy też wybrać się na spacer, podczas którego zagramy w grę Co widzę? (jedna osoba wybiera sobie rzecz, którą widzi podczas spaceru, ale opisuje ją w trzech słowach, np. duże, brązowe, twarde; zadaniem drugiej osoby jest odgadnięcie co to takiego). Podczas jazdy samochodem, aby umilić sobie podróż możemy zagrać w grę Skojarzenia (jedna z osób mówi jedno słowo, np. woda; druga osoba w odpowiedzi wypowiada słowo, które kojarzy jej się z wodą – i tak w kółko). W wolne wieczory, siedząc przy kubku ciepłej herbaty możemy zabawić się we wspólne czytanie książki lub w tworzenie ciekawych, bajkowych historii oczami własnej wyobraźni. Podczas wspólnego sprzątania możemy zrobić to w formie wyzwania na czas, czyli podzielić obowiązki na wszystkie osoby, które sprzątają, ustawić stoper a następnie wpaść w wir wspólnej rywalizacji o to, kto pierwszy ten lepszy (można też ustalić jakąś drobną nagrodę dla osoby, która wygra, żeby miała większą motywację).
Efektywne spędzanie razem czasu to nie tylko zabawa, ale także rozmowa. Taka, która dotyczy nie tylko tematów miłych i przyjemnych, ale również tematów trudnych. Rozmowa z drugim człowiekiem (nie tylko z dzieckiem) jest elementem bardzo ważnym i potrzebnym. Należy pamiętać, że młody człowiek jest istotą wysoce rozumującą, potrafiącą zauważyć i na swój sposób ocenić daną sytuację. Warto wtedy, jako rodzić, przyjaciel i opiekun, pomóc temu małemu człowieczkowi zrozumieć ten świat lepiej.
Tak naprawdę wiele codziennych czynności możemy otoczyć nutką humoru, zdrowej rywalizacji czy rozmowy. Wówczas wykonywana praca nie powinna być nudna i męcząca, ale skuteczna – zadowolony będzie rodzic, bo zadanie zostało wykonane i dziecko nie marudziło, a także zadowolone będzie dziecko, ponieważ przestało się nudzić i zostało zauważone. Jest to element ważny, ponieważ dzieci są ciekawe świata i często szybko się nudzą – wtedy zaczynają krzyczeć, marudzić, wymuszać i rozrabiać. Zaczynają kombinować i robić różne nietypowe, denerwujące i głupie w odczuciu rodziców rzeczy. Jeśli rodzic postara się w miarę regularnie aranżować powyższe zachowania, to istnieje duża szansa na to, że tych „głupich” rzeczy będzie pojawiało się coraz mniej. Nawet jeśli rodzic jest zmęczony natłokiem pracy i obowiązków, to warto zastanowić się czy może nie lepiej poświęcić trochę energii na efektywne spędzenie czasu z dzieckiem, niż potem denerwować się i niepotrzebnie tracić własne nerwy?
Potrzeby, a uwaga i zainteresowanie …
A jaki związek z potrzebami dziecka ma okazywanie mu uwagi i zainteresowania ze strony rodzica? A no właśnie - bardzo duży. Każdy człowiek chce czuć się ważny, zauważony, doceniony, chce, aby ludzie się nim interesowali, chce czuć się po prostu potrzebny. Nawet jeśli wydaje nam się, że wcale tak nie jest, to w głębi duszy tego oczekujemy i pragniemy. Kiedy więc czujemy, że ktoś się nami interesuje? Wtedy, gdy okazuje nam swoją uwagę i zainteresowanie. Kiedy chce wiedzieć co się u nas dzieję, co nas cieszy, a co martwi. Jeszcze lepiej, jeśli interesuje się nami ktoś bliski (nasi partnerzy, przyjaciele, rodzice, dzieci, sąsiedzi, współpracownicy). Jeśli więc sami potrzebujemy uwagi i zainteresowania od innych, aby czuć się lepszym człowiekiem, obywatelem, matką, mężem i mieć motywację do działania i pomocy innym, to czy nie powinniśmy obdarzyć tą uwagą własnych dzieci? Czy nie powinniśmy sprawić, aby czuły się widoczne, ważne, potrzebne, docenione i kochane? Czy nie warto wyrwać ich z uciekania do indywidualnego, zamkniętego, osobnego świata?
Pamiętajmy, że posiadanie dziecka to nasz własny wybór. Jeśli zdecydowaliśmy się podjąć taką decyzję, to postarajmy się zadbać o jak najlepszy jego rozwój, aby wychować zdrowego i pełnego chęci do dalszego działania młodego człowieka. I nie zapominajmy, że ludzie tak samo jak i wilki nauczone są życia w stadzie, a rolą stada jest zapewnienie bezpieczeństwa i warunków dobrego rozkwitu każdego osobnika – dla dobra jego samego i całego stada.
A n g e l i k a W a c ł a w i a k
Mgr psychologii, pedagog, trener umiejętności społecznych.
W latach 2018-2020 r. pracowała w Świetlicy Środowiskowej "M.Łodzi Niegniewni",
prowadząc działania wspomagające rozwój dzieci i młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym.
Jeśli masz jakieś pytania do autora tekstu,
pisz śmiało: ang.waclawiak@gmail.com :)
Bibliografia:
- Ziemska, Postawy rodzicielskie, Sygnały, Wiedza Powszechna, Warszawa 1969
- Maslow, Motywacja i osobowość, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009
- Juul, Rodzic jako przywódca stada. Pełne miłości przywództwo w rodzinie. MIND, 2017
- Ile czasu rodzice poświęcają swoim dzieciom?. TNS Polska, K.047/14, 2014,
https://www.kantar.com/ (dostęp 18.12.2020)
Fotografie:
Zdjęcie pierwsze: Jon Tyson z Unsplash
Szczegółowe informacje o projekcie Świetlicy Środowiskowej "M.Łodzi Niegniewni", wzmiankowanej w powyższym Artykule, znajdziesz tutaj.