Koszmar życia z osobą uzależnioną – role w rodzinie alkoholowej
Podejmowane, przez członków rodziny osoby uzależnionej, role wpływają na wszystkie aspekty ich życia. Role podejmowane są najczęściej nieświadomie, poprzez życie z osobą uzależnioną są utrwalane oraz dają o sobie znać nawet po opuszczeniu niszczącej relacji.
Wspólnik
Rolę wspólnika w rodzinie z problemem alkoholowym najczęściej przyjmuje osoba dorosła, która jest mocno emocjonalnie związana z alkoholikiem (współmałżonek, partner, rodzic). Proces wchodzenia w rolę wspólnika jest bardzo powolny a rozpoczyna się już od samego początku relacji (małżeństwa lub związku), kiedy to występują silne więzi lojalności wobec partnera. Jeżeli na wczesnym etapie związku, jeden ze współmałżonków sięga po alkohol wspólnik rozpoczyna ukrywanie przykrych konsekwencji picia przed otoczeniem:
- tłumaczy dzieciom, że tatuś/mamusia musieli się napić bo mają stresującą pracę,
- dzwoni do pracy i usprawiedliwia nieobecności pijanego współmałżonka, tłumacząc, że ma np. zatrucie pokarmowe,
- wciąga pijanego, leżącego na schodach współmałżonka do mieszkania,
- czuwa całą noc przy pijanym do nieprzytomności współmałżonku,
- sprząta po pijanym wszystko co zniszczył lub uszkodził zanim ten obudzi się trzeźwy.
Zachowania wspólnika otaczają alkoholika parasolem ochronnym, ponieważ nie pozwalają mu dostrzec konsekwencji niekontrolowanego picia. Osoba uzależniona budzi się na drugi dzień po upiciu i ma poczucie, że nic się nie stało. Mieszkanie jest jak zawsze wysprzątane, czyste ubranie wisi na oparciu krzesła, do pracy nie musi dzwonić z usprawiedliwieniem, bo już wszystko jest załatwione.
Wspólnik w rodzinie alkoholowej buntuje się, karci osobę pijącą, urządza srogie awantury, chowa pieniądze i alkohol, ale dopóki zachowania te odbywają się w zaciszu czterech ścian i nie pozwalają uzależnionemu doświadczyć konsekwencji picia trudno jest poprawić swoją sytuację.
Zostanie wspólnikiem jest pułapką, z której trudno się wydostać ponieważ proces ten narasta latami, od drobnych zatajeń faktów i wyręczeń uzależnionego aż do całkowitych kłamstw i robienia wszystkiego za alkoholika. W pewnym momencie wszystkie sprawy znajdują się na głowie wspólnika, co powoduje, że faktycznie staje się on głową rodziny. Może się wówczas poszczycić zaradnością, odpowiedzialnością i zdolnościami organizacyjnymi, co jest dla wspólnika nagrodą. Nagrodą, która przynosi satysfakcję ale jednocześnie utrudnia wyjście z roli wspólnika („bo jeśli on przestanie pić, to komu ja jeszcze będę potrzebna?”). Wspólnikowi trudno jest wyjść z roli również ze wstydu przed otoczeniem i strachu przed alkoholikiem. Jeżeli wspólnikiem jest kobieta, dochodzą różne obciążenia społeczne – obawa przed oceną własnej osoby przez pryzmat alkoholika, presja społeczna aby zachować pozory „dobrego małżeństwa”, przekaz kulturowy lub międzypokoleniowy „rolą kobiety jest posłuszeństwo”.
Nadmiernie odpowiedzialna postawa wspólnika utrzymuje rodzinę w całości, ale uniemożliwia pojawienie się kryzysu, który mógłby spowodować trwałą zmianę. Wspólnik za wywiązywanie się ze swojej roli płaci bardzo wysoką cenę: narastające zmęczenie, problemy zdrowotne, bycie ofiarą ataków alkoholika, zaniedbanie życia osobistego i zawodowego, zerwanie kontaktów towarzyskich, rezygnacja z własnych pragnień i dążeń.
Wspólnik doświadcza szeregu sprzecznych informacji na swój temat. Z zewnątrz, przez osoby obce oceniany jest jako zaradny, kompetentny, świetnie radzący sobie z trudnościami. Z drugiej strony jest atakowany przez alkoholika za zły wpływ na dzieci, mało atrakcyjny wygląd, odmowę współżycia seksualnego (co jest traktowane przez alkoholika jako powód dalszego picia).
Bohater
Rolę bohatera najczęściej obsadza najstarsze dziecko w rodzinie. Dziecko wychowujące się w rodzinie alkoholowej nie rozumie przyczyn napięć jakie panują między rodzicami, z czasem odkrywa, że zachowując się wzorowo poprawia ogólną atmosferę w domu. Bohater odnosząc sukcesy na zewnątrz, staje się reprezentantem rodziny i powodem do dumy dla rodziców. Swoimi sukcesami i osiągnięciami utwierdza rodzinę w przekonaniu, że są „normalną rodziną” i „nie jest aż tak źle”.
Dziecko zostaje umacniane w przekonaniu, że najlepszym zachowaniem jest bycie grzecznym jednocześnie ucząc się reguł rodzinnych: nieokazywania przykrych emocji, tabu wokół picia alkoholu oraz manipulowania innymi. Z czasem, w miarę dorastania, bohater odkrywa, że alkoholizm jest prawdziwym powodem problemów i konfliktów w rodzinie ale jest tym faktem bardzo zdezorientowany ponieważ nikt otwarcie o tym nie mówi. Do rodzica uzależnionego ma uczucia ambiwalentne: kocha go, ale i nienawidzi za awantury i napięcie panujące w domu. Bohater czuje się zagubiony i zniechęcony ponieważ nie wie, co mógłby jeszcze zrobić, aby poprawić atmosferę w domu. Nie potrafi znaleźć wyjścia z sytuacji, ale jest już „bohaterem”, dzieckiem zawsze dobrym, rozważnym i osiągającym same sukcesy.
Bohater płaci wysoką cenę ponieważ cele jakie sobie stawia, nie wynikają z wewnętrznych potrzeb, ale są próbą załatania rodzinnych słabości. Bohater uczy się działać tak, aby stale zaspakajać czyjeś oczekiwania – poczucie wartości bohatera jest zależne od skuteczności łatania i eliminowania rodzinnych patologii. Dziecko obarczone rolą bohatera nie rozwija się w sposób harmonijny, koncentrując się na sukcesach sportowych, zaniedbuje rozwój umysłowy lub odwrotnie. Koncentruje się głownie na tych obszarach rozwoju, które pozwalają odnieść szybkie sukcesy a co za tym idzie szybko poprawić atmosferę w domu.
Jako już dorosłe osoby, bohaterzy narażeni są na szereg chorób związanych z życiem w ciągłym stresie: choroby wrzodowe, zawały serca, nowotwory. Bardzo często sięgają po środki uspokajające. W sferze emocjonalnej dorosłych bohaterów dominuje poczucie winy, niewyrażona złość, samotność (mimo popularności), pojawiają się trudności w tworzeniu bliskich związków (bo wymagają zaufania i otwartości). Istniej ryzyko, że bohater, w dorosłym życiu, zostanie wspólnikiem, jeśli stworzy związek z osobą uzależnioną.
Kozioł ofiarny
Rola kozła ofiarnego przypada z reguły kolejnemu dziecku. Wszystkie zaszczyty zarezerwowane są dla ”bohatera” kozioł ofiarny, a bardzo szybko spostrzega, że nie ważne jak bardzo będzie się starać, nie dostąpi wyrazów uznania ze strony rodziców. Kozioł ofiarny dostrzega, że nie ma szans w rywalizacji z bohaterem, a co gorsze zauważa, że rodziców nie interesuje jego zachowanie. Obojętność rodziców budzi w nim frustrację, którą wyraża złością i dopiero to ściąga na niego uwagę rodziców, którzy bardzo szybko karzą wszelkie przejawy nieposłuszeństwa. Kozioł ofiarny woli gniew rodziców za nieposłuszeństwo niż ich obojętności na jego poprawne zachowanie. Aby zwrócić na siebie uwagę rodziców, zachowuje się coraz gorzej, podejmuje różne ryzykowne zachowania – rodzice stale go karzą, ale przynajmniej go dostrzegają i się nim interesują (gdy nie ma aprobaty, dezaprobata jest lepsza od obojętności). Kozioł ofiarny staje się przeciwieństwem bohatera, otrzymując jedynie dezaprobatę od rodziców, uznania szuka w grupie rówieśniczej. Problem w tym, że najczęściej wybiera grupę problemową, w której może zdobyć podziw swoim nieodpowiednim zachowaniem. Aby wspinać się po szczeblach akceptacji grupowej, decyduje się na coraz niebezpieczniejsze zachowania, zaczyna sięgać po środki odurzające, pojawiają się pierwsze konflikty z prawem.
Maskotka
Rola maskotki przypada najczęściej najmłodszemu dziecku, które przychodzi na świat w fazie ostrej kryzysu w rodzinie - przy bardzo zaawansowanemu uzależnieniu jednego z członków rodziny i silnym uwikłaniu pozostałych domowników. Dziecko dostrzega napiętą atmosferę, ale nie rozumie jej przyczyn, na domiar złego domownicy zapewniają go, że "wszystko jest w porządku". Z czasem odkrywa, że wygłupiając się rozśmiesza domowników i rozładowuje atmosferę zyskując tym samym sporą uwagę rodziców. Utwierdza się w przekonaniu, że popisywanie i wygłupianie się jest świetnym sposobem rozładowywania napięcia, co z czasem staje się trwałą postawą dziecka maskotki, nie tylko w relacjach rodzinnych ale również szkolnych i towarzyskich. Wygłupy i psikusy dziecka maskotki są świetnym sposobem na odwrócenie uwagi od sedna problemu.
Uśmiech na twarzy i pogodne usposobienie są maską, pod którą kryje się tragedia jaką przeżywa dziecko maskotka. Pojawiają się liczne dolegliwości zdrowotne, dominuje poczucie strachu i niepewności. Pomimo, że wygłupy zapewniają dziecku maskotce bycie w centrum uwagi, czuje się ono samotne i niezrozumiałe. W relacjach społecznych posługuje się manipulacją, aby zdobyć kontrolę nad sytuacją. Maskotka ma problemy z koncentracją, nie potrafi w pełni rozwinąć potencjału intelektualnego, a wszystkie zachowania i decyzje nastawione są na przetrwanie w zagrażającym świecie.
Artur Kolańczyk
psycholog, prowadzący grupę wsparcia dla członków rodzin
osób z problemem alkoholowym w Fundacji Służby Rodzinie "Nadzieja"