Jak towarzyszyć i wspierać dziecko w szkolnej rzeczywistości ?
Jak mądrze wspierać i towarzyszyć dziecku w szkolnej rzeczywistości (także tej popandemicznej)?
Rozpoczęcie nauki w szkole to dla dziecka prawdziwa rewolucja w jego młodym życiu. Choć dzieci początkowo podchodzą do szkoły z wielkim entuzjazmem, należy pamiętać, że pierwsze kroki stawiane na szkolnej drodze mają ogromny wpływ na postawę dziecka podczas wszystkich lat edukacji. Im droga ta będzie od początku bardziej wyboista, skutki stąpania po niej będą cięższe dla dziecka. Dlatego tak ważna jest tutaj rola rodziców, ponieważ to właśnie oni powinni w taki sposób przygotować dzieci, aby zapewnić im dobry start Dziecko rozpoczynające naukę musi posiadać cechy i umiejętności niezbędne w życiu szkolnym, które określa się mianem dojrzałości szkolnej. Na czym owa dojrzałość polega? Między innymi na tym, że mały człowiek jest gotowy do tego, aby rozpocząć systematyczną naukę i podjąć obowiązki z tym związane, posiada pełen zakres umiejętności koniecznych do szeroko pojętej samoobsługi, a także bez większych problemów jest w stanie wejść w nowe środowisko i nową grupę społeczną. Najkrócej - powinien posiadać dojrzałość umysłową, fizyczną, psychiczną oraz emocjonalną. Mowa tu o mądrym wzmacnianiu, które w przyszłości da dziecku poczucie i świadomość swoich mocnych stron, a jednocześnie zmotywuje do pracy nad tymi, które wymagają poprawy. Często rodzice są tak mocno przejęci faktem, iż ich dziecko rozpoczęło naukę w szkole i tak bardzo boją się porażek, że wykonują za dziecko zadania domowe, stosują system kar i nagród (także finansowych) za wyniki w nauce i co najgorsze, porównują z innymi dziećmi sądząc, że to bardziej zmotywuje dziecko do pracy..... Bycie w grupie, respektowanie zasad współżycia społecznego to ogromna umiejętność, która pozwala dziecku nawiązać bezpieczne kontakty w klasie i szkole. Dlatego warto już wcześniej zapewnić dziecku kontakt z rówieśnikami choćby na placu zabaw. Ważne, aby rodzice podczas tych spotkań rówieśniczych nie wypowiadali się w imieniu dziecka, nie interweniowali w każdej sytuacji (pomijając sytuacje trudne, z którymi dziecko ewidentnie sobie nie poradzi) i nie planowali dzieciom zabawy.
Drugą ważną umiejętnością jest dojrzałość emocjonalna, przejawiająca się w umiejętności przeżywania różnorodnych emocji, adekwatnego reagowania na nie oraz kontrolowania emocji i radzenia sobie z nimi. Dlatego zawsze należy dziecku mówić o emocjach, o tym co czuje i z czego te emocje wynikają, tak aby w przyszłości rozumiało samo siebie.
Rodzice spodziewają się, że dzieci już od najmłodszych lat będą w szkole doskonale sobie radzić: przynosić dobre stopnie i pochwały za wzorowe zachowanie, wygrywać konkursy i olimpiady przedmiotowe, uczestniczyć w zawodach sportowych i kółkach zainteresowań. Wygórowane oczekiwania względem dzieci nie przynoszą jednak dobrych rezultatów, a w dodatku ujawniają się w najmniej właściwym momencie – kiedy w szkolnym życiu dziecka pojawiają się jakieś trudności. Kiedy dziecko sobie nie radzi, nie zalicza klasówek i sprawdzianów albo nauczyciel nieustannie się na nie skarży, w rodzicach rodzi się złość i strach. Dziecko wyczuwa gniew rodziców, gdy nie spełnia ich oczekiwań, uzyskuje niewystarczająco dobre wyniki w nauce. Zaczyna wówczas sądzić, że oceny świadczą o nim, że pokazują, kim ono jest. Zaczyna również odczuwać, że miłość rodziców jest warunkowa – kochają je i są wobec niego serdeczni tylko wtedy, kiedy dobrze się uczy i zdobywa trofea. W dziecku narasta strach przed odrzuceniem, przed reakcjami rodziców, przed szkołą i uczeniem się w ogóle, ale mimo to stara się sprostać rodzicielskim wymaganiom… Koło się zamyka. Kiedy młody człowiek poczuje, że dorośli szczerze się nim interesują i zamiast obarczać je winą za trudności wspólnie szukają propozycji ich rozwiązań, odzyska wiarę w siebie i chęć do działania. Ważnym zadaniem dorosłych jest odpowiedzieć sobie na pytanie, czy walka o lepszy stopień ma jakikolwiek sens. Czy nie odbija się na psychice dziecka, na jego zdrowym poczuciu własnej wartości i sprawczości. Dziecko jest w stanie wiele zrobić, by sprostać oczekiwaniom rodziców. Czas więc na odczarowanie znaczenia szkolnych ocen i dostrzeżenie poza nimi czegoś dużo ważniejszego – dziecka jako autonomicznej jednostki! Jako człowieka, który powinien być postrzegany nie tylko jako wzorowy uczeń, lecz także jako człowiek zdrowy i rozwijający swoje osobiste plany i zdolności. Jeśli brakuje na to przestrzeni w szkole, warto udostępnić ją dziecku w domu.
Proces aklimatyzacji dotyczy nie tylko uczniów, którzy rozpoczynają naukę w szkole, a więc pierwszoklasistów. Przed podobnym wyzwaniem stają również dzieci zmieniające szkołę, rozpoczynające naukę w IV klasie (dochodzą wtedy nowe przedmioty, poszerza się grono nauczycieli, nauka odbywa się w różnych salach) czy w szkole ponadpodstawowej. Także po wielomiesięcznym okresie nauki online bądź hybrydowej związanej z pandemią koronawirusa dla wielu dzieci nowy rok szkolny i powrót do nauki stacjonarnej „w pełnym wymiarze” może być nie lada wyzwaniem – zwłaszcza dla tych, które w tym czasie zmieniały szkołę lub rozpoczynały nowy okres edukacji. Uważa się, że proces adaptacji dziecka do nowych warunków trwa ok. 4-6 tygodni.
Dziecko może nie być świadome, jak będzie wyglądał nowy rok szkolny na kolejnym etapie edukacji – szczególnie dotyczy to dzieci kończących edukację wczesnoszkolną i zaczynających naukę w klasie IV (to tzw. II etap edukacji). Warto, aby było do tego przygotowane. Dlatego porozmawiajmy z nimi o nowych obowiązkach i przywilejach, wyjaśnijmy, na czym dokładnie polegają zmiany i jak będzie teraz wyglądać organizacja roku szkolnego. To przede wszystkim zmiana wychowawcy klasy, szybsze tempo pracy, podział nauki na przedmioty prowadzone przez różnych nauczycieli w różnych salach, większe obciążenie nauką zarówno w szkole, jak i w domu. To wszystko powoduje, że dla wielu dzieci przejście z klasy III do IV jest dużym stresem i właśnie to ten tzw. próg szkolny zapamiętują jako najbardziej traumatyczny.
Nie bagatelizujmy żadnego sygnału ze strony dziecka wskazującego na to, że ma trudności z odnalezieniem się w klasie czy szkole. Starajmy się też nie rozwiązywać za niego wszystkich problemów – tutaj chodzi o mądre wspieranie w dążeniu do samodzielności, a nie wyręczanie, ważna jest też pomoc dziecku w realizacji celów na nowy rok szkolny.
W każdej sytuacji i na każdym etapie pomóżmy dziecku w budowaniu pozytywnego obrazu samego siebie. Pomocne w tym będzie dostrzeganie i zwracanie uwagi na jego pozytywne cechy, na to, co mu się udaje, zwłaszcza w sytuacjach społecznych. Każdy niewielki sukces, jeżeli tylko zostanie zauważony, staje się cegiełką, która przyczynia się do zbudowania jego poczucia kompetencji. Bardzo dobrym rozwiązaniem na młodszym etapie rozwoju jest czytanie książek, które pomagają dziecku identyfikować się z bohaterem literackim, co pomaga mu rozpoznać i nazwać własne czucia, spojrzeć na nie z innej perspektywy a także aktywnie poszukiwać sposobów na rozwiązanie problemów.
Twoja postawa Rodzicu to słowa, które kierujesz codziennie sam do siebie.
Jakie to są słowa ?
Jakich słów uczysz swoich dzieci, by mówiły do siebie???
Sposób w jaki podchodzimy do życia przesądza o naszym sukcesie, albo porażce.
Nasze myśli pracują codziennie....pracują dla nas lub przeciwko nam.
Pamiętajmy zatem, że nasze dziecko wzrasta tylko wówczas, gdy jest przeświadczone o własnej wartości.
Joanna Streit-Wlaźlak
pedagog, trener kompetencji rodzicielskich
Tekst powstał jako podsumowanie wykładu z cyklu Dziecko to dar. Zrozum, kochaj, nie krzywdź.